Marzenia o własnym... podwórku
No i poranna wizytacja. Woda trochę osuwa ściany wykopu.
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/30_11_06_wykopki1.jpg" rel="external nofollow">http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/30_11_06_wykopki1.jpg
Panowie zabierają się za wykop pod ławę poprzeczną. Glina, ale humorki dopisują. Więc może nie będzie źle.
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/30_11_06_wykopki2.jpg" rel="external nofollow">http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/30_11_06_wykopki2.jpg
Czekamy na pompę i chudy beton, a B20 na popołudnie. Trochę szybko ale nie ma wyjścia bo woda szybko nachodzi i ziemia sie osuwa.
Chudy przyjechał około 11. Gruchy z pompą, zamówione rano, przybyły na 15, trochę późno. Musieli się uwijać. Wodę wypompowywali szambiarką. Majster potem mówił że kończyli ok. 17 po ciemaku. Ciekawe co im wyszło. Zobaczę rano. Ale był bardzo zadowolony, jak mówił przez telefon: "bardzo porządnie zrobione". Kierownika niestety nie było przy zalewaniu. Musi zadowolić się wcześniejszym obejrzeniem zbrojenia i wpisać mi się do dziennika.
No to się udało. Teraz pora zacząć namawiać majstra żeby wymurował ścianki. Obiecał, że jak będzie pogoda to zacznie. Mam nadzieję, źe nie zmienił zdania... Bo bloczki zamówione czekają w hurtowni
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia