Marzenia o własnym... podwórku
Powstaje właśnie czwarta warstwa bloczków. Ma być 9. Kazałem zostawić przepust na 5 bloczku na kanalizację. Nie mam na nią projektu więc określiłem "na oko". Myślę że powinno być ok jeśli główna rura będzie 40-50 cm poniżej chudziaka. Tym bardziej że dom ma być na lekkiej skarpie więc ten spadek rury na zewnątrz będzie większy.
Woda niestety stoi do poziomu 1 bloczka. W mokrych miesiącach pewnie podejdzie dużo wyżej mimo zasypania piachem. Ale chyba nie do 9-ego
Co se chłopaki ponarzekają przez te pół godziny co rano z nimi jestem to se ponarzekają... A to że glina, a to że woda, a to że bloczki krzywe, a to że piasek do murowania za ostry, i tak dalej, i tak dalej. Jakby tak słuchał dzień cały to miałbym obrzydzenie do budowania. Na szczęście znikam rano i nie słucham. Ściany wyrosną bez mojej wizyty
Majster: "Można by wybrać glinę z wykopu". Wybrałem i zapłaciłem za koparkę, i znów kręcą nosami: "Koparką trochę bałaganu narobili. Wody naszło" Nie dziwne że naszło, a bałagan to raptem dwie łopaty gliny na ławach... Ech, niech sobie sami łopatami wybierają jak mam im tak dogadzać.
Szkoda że zapomniałem dziś aparatu zabrać. W końcu przecież zaczęli murować ściany... I pieniążka nie wsadziłem w ławy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia