Marzenia o własnym... podwórku
Dziś ulewa do południa więc na budowie przestój, ale wczoraj... zaczęły rosnąć ściany!!! Ale radocha, fajne uczucie. Fotki robione dziś przed 7 rano. Ciężko było w łóżku leżeć, gdy kawałek domu zbudowali... więc śmignąłem z rana kontrolnie na budowę z aparatem i... miarką. Majster pomylił się na drzwiach frontowych (zostawił otwór 100 zamiast 110), ale nie będę protestował bo drzwi 100 trudniej dostać, są droższe i jakieś takie za szeeeerooooooookie. Szkoda że w kotłowni się nie pomylił i zostawił otwór 110. Coś się tam wymyśli... Ale uwagę mu zwrócę, by był dokładniejszy, o ile się jutro pojawią. A chyba padać nie będzie, więc mogę liczyć pod koniec dnia na zarysy otworów okiennych
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/16_05_07_suporex1.jpg
Zamówiłem w żwirowni żwir podkreślając żeby był dobry na strop. Jak już przywieźli majster powiedział, że na strop się nie nadaje, na schody, taras może być. W mordę to ja już nie wiem jaki jest potrzebny. Mówił żeby nie był zamulony i nie za duże kruszywo. Wg mnie taki właśnie przywieźli, drobny, czysty.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia