Marzenia o własnym... podwórku
Dziś wieczorkiem skontrolowałem (bez wiary w sukces) czy coś się ruszyło. No i się ruszyło. Podszalowali i podstemplowali połowę domu, pokończyli wcześniej resztę działówek. Parter jest gotowy. Nawet zamietli w sypialni No to już przesada jak na nich... Ciekawe ile zrobią przy sobocie. Może szalunek do końca i zbrojenie stropu Się okaże. Fotki też cyknę - nieomieszkam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia