Marzenia o własnym... podwórku
Z powodu paru dni mrozu postanowiłem trochę przepalić przez dzień/dwa w pustym domu, poznając zasady działania tego ustrojstwa przy okazji. Zacząłem od ustawień skrajnych (żeby za szybko groszku nie ubyło): podawanie 7s, przerwa 100 s. Temp zadana 65. Podpięte grzejniki i podłogówka, bez cwu. Płomień jak poniżej. Efekt po kilku godzinach łatwy do przewidzenia. W domu zimno. Grzejniki zimne, podłoga zimna. Woda ogrzana do... 35 stopni (i tak dobrze, bo miała 3). Sporo popiołu, żużla niewiele.
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/plomien_7_100.jpg
Zmieniłem na podawanie 10 s, przerwa 50 s. Płomień duży, ale i jakieś żużlowanie. Temperatura z czasem doszła do zadanej 65 stopni, grzejniki gorące, ale podłoga letnia i to tylko na jednej, kuchennej pętli. Dwie pozostałe pętle zimne.
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/plomien_10_50.jpg
Oj, czuję że walka będzie nierówna, żeby ogrzać to wszystko. A jak podłącze boiler, to wolę nie myśleć. Nawet trudno zapytać o jakąkolwiek poradę. Chyba trzeba kiedyś trochę pogrzać dłużej i regulować na bieżąco. Mam nadzieję, że z czasem dojdziemy, jak to wszystko poustawiać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia