Marzenia o własnym... podwórku
Panowie z pewnej, sprawdzonej, mińskiej firmy (brałem od nich okna) zainstalowali nam jednostkę centralną odkurzacza i gniazda. Niegłupie ustrojstwo. Podczas testowania złapałem się na odruchu przesuwania sprzętu nogą, ale noga trafiła w próżnię, he he
Zapuściłem dziś po raz pierwszy zmywarkę celem wypłukania z niej fabrycznych płynów "fizjologicznych". Cicha praca urządzenia pozytywnie mnie zaskoczyła. Przepaliłem też piekarnik. Lodówka oczywiście załączona, jej zawartość to na razie piwo i śmietanka do kawy . Tak więc kuchnia gotowa do eksploatacji, tyle, że nie ma jeszcze wszystkich drzwiczek w szafkach
Z malowaniem finisz, a ozdóbki ścienne i szablonowe drzewka muszą poczekać, bo priorytet na najbliższe tygodnie to wodoszczelne wylewki na balkonach.
Generalnie: już bliżej niż dalej...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia