Ada po kaszubsku!
leje..
zagladnelismy na dzialke switem na chwilke, przywiozl Pan zwirku troche do podsypania pod piwniczna podloge; na szczescie rozlalo sie na dobre tuz przed drugim transportem, tj. jeszcze sie wtoczyl (slizgajac sie) jakos ten samochod na gore po trawie, ale o jakichkolwiek innych pracach nie bylo mowy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia