Ada po kaszubsku!
zapuszczony ten nasz dziennik
wstyd mi
postaram sie dzis troche uaktualnic stan na budowie..
a wiec..
ostatni post z ubieglego roku donosil o deszczowym sierpniu i koncu mojego urlopu;
faktycznie budowe opuscilam na etapie law, ale tesc na szczescie w wieku emerytalnym jest, jego dom niespelna 20 km od naszej Ady
zakasal rekawy i na koniec wrzesnia zastalismy wybudowana piwnice
plan na 2008 w pelni wykonany!! tata
funduszy wystarczylo, wyliczenia meza przekroczone o 50%
o kosztach w nastepnych postach, a teraz kilka zdjec wkleje, jesli jeszcze pamietam jak...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia