Spóźniony dziennik Czupurka
Rok 2004
20 grudnia
Finał walki z c.o. dobiega końca. Ostatni dzwonek by wreszcie zakupić baterię do wanny. Pomimo usilnych poszukiwań, wybór mam niestety mały. Raptem dwie firmy oferują, odpowiadającą mi desingiem, baterię nawannową 3-otworową. Ceny - kosmiczne. Oferta pierwsza - 1.600 zł, druga 995 zł. Wyroby podobne, więc i decyzja przesądzona. A w sklepie.... niespodzianka - dostałam 20% rabatu i wyszłam z pięęęęękną baterią za 795 zł. Uj, będzie teraz pięknie (no prawie).
21 grudnia
Gaz - the end.
Mam, mam - gaz, ciepło, ciepłą wodę. Po prostu lux. Taka, kiedyś nie zauważana przeze mnie, dogodność - dziś, po 4 m-cach męki, urosła do rangi NOBLA.
I wieczorkiem, cała rodzinka mogła zażyć kąpieli w wannie.
Życie jest piękne.
Ocieplenie - po zebraniu kilku ofert, zdecydowałam się na system knaufa. Jutro jadę zakupić system ociepleniowy. Wstępna kalkulacja materiałów na 180m2 - 5,4k. Czemu to, wszystko tyle kosztuje?!
22 grudnia
Robi się świątecznie. Więc i Ja zakupiłam ze szkółki choinkę. Zajęcie na popołudniu jak znalazł. Teraz tylko choinkę do doniczki, zamontować gniazdko zewn., założyć (wcześniej zakupić) lampki i będzie ładnie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia