Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    164
  • komentarz
    1
  • odsłon
    289

dziennik Beti


_Beti_

865 wyświetleń

Więc zaczęliśmy szukać działki mój dziadziu za proponował nam ok12 arów ziemi w mojej rodzinnej wiosce ale niestety mój mąż nie chciał słyszeć o tym „polu” po prostu nie lubował się w tej miejscowości ładnie mówiąc. Zawsze chcieliśmy mieszkać pod Rzeszowem ale realia cenowe działek sprowadziły nas niestety na ziemie, nasza Kielanówka była nieuchwytna nie stać nas było na zakup działki za 40tyś 60tyś zł bo to była cała kasa jaką mieliśmy co ja mówię my nawet wtedy tyle nie mieliśmy. Więc poszukiwanie objęły bliższe tereny naszego zamieszkania ale ceny nas też odstraszały, zatem postanowiliśmy że będziemy budować w miejscowości mojego męża przemawiało za tym kilka aspektów tu mój małżonek pracuje w tutejszym gimnazjum, mam w miarę dobry dojazd do Rzeszowa, wybudowano tu nowiutkie gimnazjum więc mój synek nie będzie miał daleko, jest przychodnia, poczta, sklepy, miejscowość jest zadbana i w miarę spokojna, ale od chcenia do celu okazało się że droga daleka, ponieważ nikt nam nie chciał sprzedać ziemi.

Chodziliśmy już prawie jak wariaci po ludziach i pytaliśmy się czy ktoś przez przypadek nie chce nam sprzedać działki, która nam wpadła w oko ale okazało się że to dopłaty już wzięli z UE, że dla dzieci trzymają lub wnuków, że nie są zainteresowani itp. Ale wrzeszczcie po żmudnych poszukiwaniach udało się piękna działeczka 7 arowa w trzeciej linii zabudowy położona niedaleko teściów ni za blisko ni za daleko w między czasie zdecydowaliśmy się że kupimy także drogę do tej działki nie chcieliśmy po prostu służebności z sąsiadem, ponieważ mieliśmy w planie zrobić sobie porządną drogę i nie chcemy aby sąsiad swoim ciągniczkiem jeździł po naszej „szosie” więc z 7 arów zrobiło się 9.

 

http://www.tonaberykuli.emil.tnp.pl/budowa/100_4763.jpg" rel="external nofollow">http://www.tonaberykuli.emil.tnp.pl/budowa/100_4763.jpg

Działka kosztowała nas 7200 więc cena była do przyjęcia. Kupnie działki towarzyszyły różne perypetie np. współwłaściciel drogi nie zgadzał się na jej sprzedaż, nie zgadzały się zbytnio wymiary działki ponieważ brat sprzedającej podał nam inne wymiary a geodeta inne, ale dzięki Bogu wynajęliśmy geodeta który wytyczył paliki tak jak było w mapach i okazało się że działka ma 20metrów a nie 17 jak mówił brat sprzedającej.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...