dziennik Beti
Na budowie wszystko oczywiście zamarło, z dnia na dzień śledzę pogodę kiedy przyjdzie słońce i stopi wreszcie ten śnieg tylko że mi po tym stopnieniu śniegu pasowałby mrozik bo musimy jechać do lasu po więźbę na dach bo w taką paciare to nie wjadę tam nawet,
Byłam wczoraj z mężem na działeczce i co się okazało jakiś spych odgarną drogę dojazdową tylko że zatrzymał się przed naszym wjazdem na posesje i w taki sposób mamy ogromną zwał śniegu przed naszą prywatną drogą dojazdową
W najbliższym czasie musimy się tam wybrać z łopatami do śniegu i to uporządkować bo jeśli tego nie zrobimy to czasem do późnej wiosny ten śnieg tam może leżeć Porządek.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia