dziennik Beti
Witam dziś byłam z mężem i leśniczym w lesie aby przybił dał nam asygnatę,
Facet od samego początku był bardzo nieuprzejmy dzwoniliśmy do niego aby się spytać czy dobrze trafiliśmy do leśniczówki, (ponieważ nikogo nie było dookoła tylko stała jakaś chata pod lasem) a ten gdy wreszcie przyjechał ( z zakupów obładowany reklamówkami z jedzenie) wydarł się na nas
- Na którą byliśmy umówieni
- na 12
-a która jest za dziesięć
z chatki wyszedł o 12.20 bo jakiś facet go odwiedził. Gdy dojechaliśmy spytał się kto nam drzewo zacinał
odpowiedzieliśmy - teść z mężem
a ten do nas ze pnie źle ścięte, kto tak drzewo ścina !!! trzeba było sobie wynająć FACHOWCA za 13 zł za kubik z szkoleniem, badaniami
Niektóre drzewa był krzywe trzeba je było odpowiedni przyciąć, ale mój teść się na tym zna bo nie jedno drzewo juz wycinał
Później nas okrzaniał że gałęzie nie poukładane, że on tak nie będzie chodził ( ale w takie śniegi jest dość ciężko posprzątać zrobimy to oczywiście później)
Pytał się kto nam wyciągnie to drzewo z lasu, oczywiście że my 2 ciągnikami, a on
- to bezsensu może wam wyciągnąć FACHOWIEC Pan Kazio za 15 zł za kubik
Po prostu dupek nie przybił też jednej asygnaty na drzewie które się zawiesiło bo nie może go zmienić. Ja mu na to że może na oko bo to ostatnie. A ten na mnie popatrzył jakbym popełniła zbrodnie. Z mężem wyczułam że chce jakieś lewe pieniądze czy flaszkę, ale stwierdziliśmy że taką obsługę mamy go gdzieś bo ja mierzyłam drzewa mąż średnice a on tylko wpisywał dane
Jak przyjechaliśmy do domu to okazało się że teściu go zna i nawet ma do niego przyjechać na przegląd w środę więc odpowiednio z nim sobie pogada
Mamy casting na tartaki
I bardzo duży 60zł za kubik więźbę 40 zł za deski 20zł za przywóz od kubika
II 40zł za deski i więźbę mniejszy tartak
III 45 zł za deski i więźbę blisko domu
musimy podjąć decyzje na dniach bo po drzewo jedziemy w sobotę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia