dziennik Beti
wróciłam z weekendu więc nadrabiam zaległości :)
ja się byczyłam u rodzinki w Przemyślu ale za to mój mąż i teściem pracowali na działeczce :)
Prawie całą sobotę i ranek poniedziałku spędzili na niwelowaniu terenu wokół fundamentu, i musze powiedzieć że teraz jest o niebo lepiej, mogę z czystym sumieniem powiedzieć że gdy przyjechałam dziś popołudniu na działkę byłam w lekkim szoku bo zapamiętałam dokładnie przed wyjazdem jak to wszystko wyglądało ale teraz jest kapitalnie.
Dziś także robili studzienkę do drenażu, podobno były z nią przeróżne perypetia ale jakie nie jestem zbyt wtajemniczona, jednym słowem nie wiem o co chodzi
aha mam już prąd, skrzynka stoi sobie na działeczce , a prąd oczywiście od sąsiada
Niestety pogoda nas nie rozpieszcza ciągle pokropuje lub pada
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia