dziennik Beti
wreszcie świeci słońce a u nas pracy co niemiara, trzeba wymalować więźbie, dosypać piasku do fundamentów, ubić go, przenieść pustaki do fundamentu, zrobić kibelek i pewnie jeszcze kilka rzeczy o których zapomniałam, murarze przyjadą najprawdopodobniej w następnym tygodniu, nie wiem kiedy my to zrobimy tym bardziej że w sobotę w nocy jedziemy na msze do Krakowa aby spotkać się z papieżem, stwierdziliśmy że pojedziemy póki jeszcze młodzi jesteśmy i nam się chce :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia