dziennik Beti
teraz powracam do tematów budowlanych
pewnego piątku i soboty, faceci zajęli sie pustakami
trzeba było przenieść 2 tyś pustaków robota niezbyt łatwa a do tego dość ciężka
praca polegała na załadowaniu łyżki ( roboty teścia ) doczepionej do traktora
http://www.tonaberykuli.emil.tnp.pl/budowa/100_6829.JPG
i rozładowanie jej w fundamentach
http://www.tonaberykuli.emil.tnp.pl/budowa/100_6833.JPG
szkoda gadać trzeba sie było orobić, mnie ta robota ominęła
a tak wyglądały pustaki przygotowane do murowania
http://www.tonaberykuli.emil.tnp.pl/budowa/100_6837.JPG
w oddali kibelek, naszej roboty :) i piasek, żwir
http://www.tonaberykuli.emil.tnp.pl/budowa/100_7123.JPG
w miedzy czasie zrobiliśmy izolacje czyli dwa razy papa na lepiku
robota niezbyt bezpieczna ale cóż ktoś to musi zrobić
http://www.tonaberykuli.emil.tnp.pl/budowa/100_6862.JPG
mąż opryskał także więźbę, mieliśmy ją na maczać ale brak czasu i koszty zrobiły swoje
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia