dziennik Beti
MAM DACH MAM DACH
cieszę się bardzo
blacharz dziś skończył, wziął 1700zł moim zdaniem nie mało ale mąż wypłacił bez mrugnięcia oka
tyle stresu się najadłam przy tym dachu, że ho ho
tym bardziej że to ja musiałam być pełno etatowym pomocnikiem i pilnowaczem w jednym bardzo mnie to drażniło, bo ja sie nie znam na tej robocie, bo skąd a musiałam dopilnować żeby było dobrze, więc kombinowałam moim babskim rozumkiem czy wszystko wygląda estetycznie i tyle
zabrakło nam 2 gęsiory, ale dziwnym zbiegiem okoliczności okazało się ze jakaś kobieta w wiosce obok zostało właśnie 2 gąsiory, więc obyło się bez tygodniowego oczekiwania :) musieliśmy dokupić też jeden arkusz blachy płaskiej i 4 pudełka wkrętów, ogólnie to tych wkrętów poszło nam aż 10 opakowań , Został nam jeden arkusz blachy i trochę odpadów, ale i tak jest nieźle, bo myślałam że odpadów będzie więcej
Za tydzień może ruszymy z instalacja elektryczną, trzeba kupić też wszystkie materiały i wreszcie zamówić okna
zdjęcia mieszczę w niedziele
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia