dziennik Beti
sprawa z oknami nie jest zakończona
ale zdecydowaliśmy się zadzwonić do szefa kobitki, nie dało to dużo, miał oddzwonić, ale tego nie zrobił
oczywiście tak łatwo nie odpuszczę
dużo sie działo, a ja nic nie piszę
w czwartek ma przyjechać chrzestny męża, który ma nam zrobić prąd, mąż ma mu pomagać :)
zakupił nam juz materiału za 800zł bez faktury ale na pewno będzie tego mało
Rozplanowuje sobie już gdzie jakie gniazdko, gdzie i jakie oświetlenie, powiem szczerze jest ciężko bo juz teraz musze wiedzieć gdzie mniej więcej będzie wszystko stało
ale mam jeszcze dwa dni, siedzę na necie i szukam jakiejś weny
w sobotę faceci robili mały fundamencik pod ściankę koło kuchni, wczoraj przyklejali papę pod ścianki ( brakuje ich dwie jednej oddzielającej łazienkę od pokoju a jednej koło kuchni)
Dziś teściu muruje, wraz z mężem.
Ja natomiast z moją rodzinką wyrzucałam deski z szalunków które nadal leżały sobie poskładane w pokojach, prawie wszystkie deski przewieźliśmy do teściów, aby nie szpeciły działki
jakiś czas temu dowiedzieliśmy się że jest do sprzedania działka przed nami, pasuje nam ją okropnie kupić tylko facet chce ją podobno sprzedać z materiałem na dom ( pustaki )
Nie wiem ile sobie zażyczy, ale sprawa jest na razie otwarta, bo nie wyobrażam sobie że ktoś wybuduje sobie jakąś chatę przed moim pięknym domkiem
ta działka spadła na nas jak grom z jasnego nieba bo teraz z kasą stoimy cienko, a chcieliśmy jak najwięcej zrobić w domu a nie pakować kasę w działkę tak za 3-4 lata owszem ale teraz
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia