dziennik Beti
prawie zakończyliśmy malowanie wapnem
cieszę się niesamowicie bo szło nam jak krew z nosa
chyba żadna robota nam się tak nie dłużyła
Jakimś cudem Mirka pomieszczenia po podwójnym malowaniu sa o wiele bielsze niż moje ja maluje pewnie zbyt rzadkim wapnem, ale to nic i tak zdecydowaliśmy wszystko malować farbą olejną, oprócz klatki do piwnicy
szpachlować będziemy sufity w łazienkach i salon, natomiast na korytarze i klatkę chciałabym nanieść jakiś tynk ozdobny
Jutro zamówimy piec, jednak będzie stalmark, mąż sie uparł na piec z podajnikiem, wiec ja sie upiorę na zmywarkę
I najważniejsze!!!!!!!!!!!!!!!!
o dziwo w środę i czwartek pracowała ekipa od podłączenia prądu
postawili trzy słupy okrąglaki, do których za chiny nie mogę sie przyzwyczaić, na działce mam prąd puszczony pod ziemią ale ostatni słup stoi sobie na mojej działce, co prawda prawie w granicy, ale i tak jakoś burzy mój spokój, choć i tak okropnie sie cieszę że ten etap jest juz za nami
oczywiście teraz trzeba zebrać stos papierów i dopiero za około miesiąc będę miała prąd w domki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia