Oliwka - dom dla rodzinki (od marzeń do szaleństwa budowy)
Papierologia.
Skoro mieliśmy już projekt należało pokusić się o jego adaptacje i zmiany , oraz o projekty branżowe. Firmę do budowy już wybraliśmy , ten etap za nami . Dostaliśmy namiary na architekta który robił adaptacje naszym znajomym , starszy człowiek , bardzo sympatyczny , niedrogi i do tego miał znajomości w gminie bo pracował tam wiele lat. Przyjechał zobaczył co mamy i co chcemy powiedział ile będzie kosztować całość i ustaliliśmy że chcemy prawomocne zezwolenie na koniec lipca . W międzyczasie spotkaliśmy się jeszcze z dwa razy dopinając szczegóły. Zadzwonił do mnie jeszcze 8 lipca dopytując gdzie ma być szambo. I tu sprawy się skomplikowały , w połowie lipca niestety nasz architekt zmarł , szkoda bo bardzo fajny facet , ale nie zmieniało to faktu że nasza sytuacja stała się poniekąd niewygodna. Gdy już udało nam się odebrać dokumenty (całe szczęście) okazało się że nic nie zostało zrobione , albo gdzieś zaginęło . Musiałem poszukać szybko jakiegoś sprawnego zastępcę , dostałem namiary w Gminie na jakiegoś rzekomo sprawnego architekta . Pierwsze spotkanie , powiedział ze zrobi to dla nas szybko bo znał zmarłego i że wyjątkowa sprawa , cena nie była niska , ale po raz pierwszy nawet się nie targowałem , został mi miesiąc do terminu umówionego aby zacząć budowę . I tu skończył się jego profesjonalizm , projekty branżowe robimy oddzielnie (czytaj na własną rękę) aby szybciej dostać pozwolenie na budowę . Miałem super faceta od wody i gazu to w zasadzie dzięki niemu popchnąłem projekt do przodu , on mi podpowiedział żebym już składał dokumenty do gminy nawet niekompletne , liczy się data stempla i czas płynie na ich rozpatrzenie a resztę dokumentacji zaniesie się później. Jedyną rzeczą którą musiałem mieć uzgodnioną na ZUDP to szambo i projekt , tez powiedział mi kiedy jest posiedzenie i do kiedy musze tu złożyć dokumenty (bo posiedzenia są co dwa tygodnie) . Oczywiście stoczyłem bój z architektem że musi to złożyć w określonym czasie , a on może ale dzień później ,a dzień później to ZUDP to za dwa tygodnie , no ale udało się go przekonać . Jak już był komplet to architekt chciał się rozliczyć , ja owszem zgodziłem się na zapłatę w cześci drugą po otrzymaniu pozwolenia i kolejne starcie , tu było ostro. Jak się okazało to nie mam co liczyć na jego pomoc w przyspieszeniu na otrzymaniu zgody bo on nie ma takich znajomości , wcześniej deklarował że wszystkich zna . No cóż biorę nogi za pas i do Gminy i molestuje kobietę, która zajmuje się moją dokumentacją. Strasznie niemiła i nieżyciowa kobieta , nie szło się z nią dogadać , ona ma 65 dni i koniec , ja potrzebuje to w 14 dni i tak już jestem spóźniony. Wychodzę wściekły , kombinuje gdzie tu jeszcze drzwi otworzyć , szukam koligacji , a tu telefon od architekta że już ta Pani z Gminy już napisała wniosek (co było o tyle dziwne że dwa dni wcześniej nawet nie chciała ze mną rozmawiać) tylko brakuje jednego dokumentu którego zapomniał dołączyć mój architekt . No i poszło.
Jeszcze tylko tydzień czekaliśmy na podpis naczelnika czy kogoś takiego upoważnionego do złożenia swojego podpisu , 2 tygodnie na uprawomocnienie i zgłoszenie do Nadzoru Budowlanego 7 dni przed rozpoczęciem i w zasadzie można zaczynać . W sumie to było małe opóźnienie , ale reasumując to i tak niesamowicie szybko poszło biorąc pod uwagę cała sytuacje.
W międzyczasie dostałem już gotowe i uzgodnione projekty w ZUDP wody i prądu za całe 1000 zł . Szukałem wykonawcy na podłączenie wody i co najdziwniejsze że najtańszą ofertę dostałem od wodociągów , mały mankament to taki że musiałem niestety poczekać do końca września aby mi założyli wodę.(ale 450 zł piechotą nie chodzi)
Co do prądu to oczywiście złożyłem zamówienie na projekt w tym samym czasie co wodę i gaz , dziś mijają dwa miesiące i jeszcze go nie mam . Niezła jazda . Mowa jest o projekcie nie o wykonaniu przyłącza o dodam że robi je pracownik energetyki i to tego działu który odpowiada za przyłącza .Cena za wykonanie 650 po negocjacjach z 800 zł ,ale zezwolenie na wpięcie się w pas drogi koszt po mojej stronie. To zezwolenie kosztowało mnie 85 zł na wszystkie trzy przyłącza. Mój spec najpierw twierdził że najprościej będzie przejść przez działkę sąsiadki , ale się nie zgodziła . Więc robimy przez drogę ZUDP się zgodził , ale teraz musiała zgodzić się Gmina (koszt opisałem powyżej) , bez problemu uzyskałem zgodę i to w trzy dni (normalny cykl to 14) , teraz znów trafiło to na ZUDP i czekam na końcową decyzje , no chyba że będę musiał mieć jeszcze zgodę z NASA , ale to nie problem ze trzy dni zejdzie , gorzej z ŁZE. A sąsiadka się zgodziła teraz.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia