Oliwka - dom dla rodzinki (od marzeń do szaleństwa budowy)
tydzień minoł jak z bicza strzelił
chłopaki wrócili i zaczynają robotę , padał deszcz więc za dużo nie porobili
przyjechał szef firmy i dostali ochrzan
dnia nastepnego robota nabrała właściwego dla nih tempa , cztery dni i stają sciany szczytowe , kominy pociągnięte dale więce pod murłaty zrobione , kotwy sterczą gotowe na drewno ,scianki dziłowe na parterze zakończone na pietrze brakło pustaków dwunastek , więc wymórowali co było i zakończyli kolejny etap , mają wrócić jak cieśle zrobią konstrukcje
przyjechało drewno zamówione na konstrukcje , ponad 8 m3 . chłopaki z tartaku przyjechali , zrzucili drzewo na działkę i pojechali . Ja , ojciec i teściu przez trzy godziny układaliśmy je w garażu i przed damem tak aby się nie pokrzywiło na nierownowściach . Przez trzy dni jak ruszałem rękoma to miałem takie zkwasy że nie mogłem pisać na klawiaturze .
Drewno przyjechało w czwratek cieśle wchodzą w poniedziałek , podobno niezła ekipa . Pożyjemy zobaczymy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia