Oliwka - dom dla rodzinki (od marzeń do szaleństwa budowy)
Prad - kolejne zmagania
Człowiek który zakłada mi przyłacze elektryczne dzwoni do mnie z rana i informuje mnie ze barak (kanciapa) stoi mu na drodze gdzie przebiegac kabel. No ładnie jak odebrałem projekt przyłacza to faktycznie zapomniałem ze na lini jest barak. I teraz facet dzwoni , ze musze go przesunać . Barak nie jest mój tylko ekipy , jak pytali czy moga go zostawic do wiosny to powiedziałem ze ok . No i teraz mały "Pat" , bo albo do dzwonie i mówie ze musza jednak zabierac , albo na swój koszt staram sie przestawić tą bude .Szkoda ze nie ma kół.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia