Dwie myszki i kaczuszka, czyli jak budowaliśmy nasz dom
Może trochę przynudzam:(
17 marca zaczynamy ( przynajmniej mamy zamiar i na ten dzień ekipa jest już zamówiona), ale.... zawsze jest jakieś ale:(
Nie mam jeszcze pozwolenia na budowę hihihihi, wiem nie ma z czego się śmiać, już mam motylki w brzuchu ze strachu, że nie damy rady wyrobić się z terminami.
Najwyżej budowlańcy będą robić ogrodzenie:)
ale i tak się boję
zresztą na własne życzenie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia