Dwie myszki i kaczuszka, czyli jak budowaliśmy nasz dom
Witajcie, witajcie dawno mnie nie było.
Pierwsza sprawa - ktoś ukradł mi moją róże - zasadziłam ją ponad miesiąc temu w kwietniku z tyłu domu, mała niepozorna chwaścinka i ktoś ja zajumał ale na tyle był grzeczny że zasypał tak dołek żeby nie było widać
Druga sprawa - poweidzcie mi co się dzieje z tymi budowlańcami?? - mamy ekipę która robi nam ocieplenie domku - kończą - Pan który jest "właścicielem" właściwie nic nie robi tylko ..........., dostał już całą kasę i jest bardzo nie miły i opryskliwy, a na domiar złego dzisiaj się dowiedziałam że nie płaci ludziom , do ekipy nic nie mam bo robią dobrze ale "właściciel" - najchętniej w..... go z budowy.
Trzecia sprawa - kominy które przeciekały są już naprawione
co nam pozostało:
- zamówić drzwi wejciowe
- kominek
- kuchnia
- sufity podwieszane
- pomalować
- glazura, terakota itp.
niesety kasa topnieje w tempie astronomicznym - mam nadzieję że damy radę
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia