Dwie myszki i kaczuszka, czyli jak budowaliśmy nasz dom
a więc kochani MIESZAKMY
Pewnie jesteście ciekawi jak było...........
W pierwszą noc nie spałam,
w drugą noc - spałam - zamieniłam się z małżo na miejsca
a w trzecią noc - hmmmm ... - nie mogę napisać hihihiihihi
Jest bosko, cudownie, spokojnie - nie chce się nigdzie ruszać - po prostu extra
Na szczegółową relację i odwiedziny w moim domku zapraszam jutro
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia