Dziennik Budowy Szczepka - Dom pod Skałą
27.09.2007 W poszukiwaniu żródła... SMRODU
Wczoraj wieczorem mój węch złapał zapach... znajomy mi (chemikiem jestem)coś pomiędzy kwasem izomasłowym a siarkowodorem
a po ludzku mówiąc albo zgnilizna (siarkowodór) albo baaaardzo stare skarpety (kwas izomasłowy)
i była by mi wszytsko jedno , gdyby nie fakt , ze ten zapach noj nosek w garażu wyczuł.
chodziłem - wyniosłem stare buty, jakieś klapki, czyli wszystko co moze być potencjalnie źródłem czego ś takiego ii.. nic.. śmierdzi.
wącham jedną ścianę - śmierdzi . pukam pusto ( może coś klient pod płytką mi zostawił?)
a że u mnie od pomysłu do czynu droga niewielka i - łup i płytki nie ma - niestety nie trafiony - pod płytka nic nie ma - nie śmierdzi
łupać dalej? czy wachać?
nadmieniam że garaż to 100m2 płytek !!!
ech ... co to kurr.. za życie jak nie urok to sraczka z tą budową.
jadę wąchac na budowę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia