Dziennik Sylwka i Kasi
Czwartek 14 kwietnia 2005r.
Dzisiaj od rana "ubijacze" kończyli pracę bo się okazało, że wczoraj nie zdążyli. Koparka przyjechała tylko wsypać ostatnie dwie ciężarówki piachu. Łącznie poszło ich sześć ponad ten piach, który miałem z wykopu.
Za piach 6 x 200 zł + praca koparki (prawie całą środę i godzinka rano dzisiaj) 550 zł po sąsiedzkiej znajomości ???. Wszyscy łącznie ze mną byliśmy zaskoczeni ile tego piachu się zmieściło w nasze fundamenty.
Rano jak przyjechałem z hydraulikami to jeszcze kończyli ubijanie (zagęszczanie). Ale zaraz pojechali.
Wtedy ostatenie ustalenia co do położenia różnych ujęć i ujść i hydraulicy wzięli się za rozkładanie rur kanalizacyjnych przed jutrzejszym laniem chudziaka.
http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/kanalizacja.jpg http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/woda.jpg
Tempo ich pracy mnie zszokowało. Wydaje mi się, że zrobiłbym to samo w dwie godziny a im to zajęło 6-7 godzin. Mieli za to mnóstwo czasu na pogawędki, historie z innych budów itd. A co mi tam, nie płacę im za godziny tylko za wykonaną robotę. Jedyne co mnie interesowało, to że mają dzisiaj skonczyć.
Ja sobie w tym czasie ułożyłem (z ich rur - oczywiście będę musiał za nie oddzielnie zapłacić) doprowadzenie powietrza do kominka.
W trakcie prac przypomnieliśmy sobie, że przecież będę miał kominek z płaszczem wodnym i przydałoby się zrobić ujście do przelewu z naczynia wzbiorczego - zrobili.
Jeden pion umieściliśmy przy rurze od GWC - spokojnie obudowując tą rurę zmieści się tam jeszcze fi110 z kanalizacji - wykorzystaliśmy to. Oni sobie robili, ja sobie robiłem a potem patrzę jedno ujście z kotłowni zrobili prawie w drzwiach. Ale miałem ubaw, facet się zdziwił, że nie zauważył drziw na projekcie ale podumał podumał i znalazł sposób jak sobie z tym poradzimy .
Pod koniec dnia miałem jeszcze wizytę dwóch młodych pań zainteresowanych zakupem sąsiedniej działki - pogadaliśmy o budowaniu itp.
Jutro lejemy chudziak.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia