Dziennik Sylwka i Kasi
Środa - 27 kwietnia 2005r.
Dzień zalewania stropu.
Dokładnie cztery tygodnie od chwili pierwszego wbicia "łychy" koparki przy kopaniu fundamentów.
Chodziłem i powiem szczerze trochę upierdliwie upominałem się o wszystkie detale zbrojenia zalecone wczoraj przez kierownika budowy. Oczywiście majster cały czas gderał, że to niby wina pracowników bo jak sam nie dopilnuje to oni ciągle czegoś nie dorobią
Zamówiony beton B-20, wibrator przygotowany. Majster chyba myślał, że może mnie przeczeka albo ja nie pamiętam o wibratorze. Beton miał już za godzinę przyjechać a ja go pytam czy mam wibrator. Zaskoczony ale starał się stworzyć pozory i stwierdził, że właśnie za chwilę miał jechać. No i pojechał
Potem przyjechał beton, zalewanie szło sprawnie
Oczywiście nasłuchałem się, że majster już osiem lat buduje i nigdy jeszcze stropu nie wibrowali itd, itp. A ja mu z uśmiechem na twarzy : "że kiedyś musi być ten pierwszy raz..."
http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/wibrowanie.jpg http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/zalewanie_stropu.jpg http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/zalewanie_schodow.jpg http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/wieniec_garazu.jpg http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/koncowka_stropu.jpg
Zużyliśmy 16,8 m3 betonu. Pewnie się zdziwicie skąd taki dokładny pomiar. No jasne, że te 2,8 m3 (dwie pełne gruszki dające 14m3) to trudno ocenić. Zgodziłem, się żeby na poczatku dowieźli to co im zostało na "sąsiedniej" budowie. Operator pompy ocenił, że były 3 m3 ale ja miałem wątpliwości i się targowałem. Ostatecznie zapisali w papierach 2,8m3 hehe.
I jeszcze jedno. Jak pojechałem się rozliczać za ten beton to chcieli mnie trochę naciągnąć. Zwykle jak dowożą dolewkę (niepełną gruszkę) to doliczają do ceny 60zł. I teraz też chcieli mi doliczyc ale nie odpuściłem. Przecież te 2,8 przyjechało do mnie z innej budowy w drodze powrotnej do bazy więc nie jechało specjalnie do mnie. "Miła" pani nie mogła sobie przypomniec jak to było, kazałem jej się skontaktowac z operatorem pompy a ten potwierdził moją wersję. Niby 60zł nie jest dużo ale bardziej chodzi o zasadę. I tak pewnie dwa razy wzięli forsę za te 2,8m3.
Na koniec jeden z pracowników zrobił "niby-wiechę" i tak oto strop zalany.
http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/wiecha.jpg
Teraz trochę przerwy. Ekipa ma wrócić 9 maja do budowania poddasza - ścianki plus szczyty.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia