Dziennik Sylwka i Kasi
Sobota 30 kwietnia 2005r
Teraz będzie czas pielęgnacji betonu na stropie.
W czwartek nie trzeba było nic robić bo prawie cały dzień padał deszcz, aż nawet tam gdzie kapało z szalunków na schody to trochę wypłukało beton ale generalnie jest OK.
W piątek nie mogłem bo byłem na dyżurze ale dzisiaj w sobotę już trzeba jechać polać beton. Dzień bardzo ciepły i słoneczny.
Zatem pielęgnację betonu ...
http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/pielegnacja_stropu.jpg http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/pielegnacja_stropu_ja.jpg
połączylismy z miłym relaksem na działce - ognisko, drobne prace (zrobiłem ławeczkę i początek stolika, żeby było łatwiej urządzać pikniki - dokończę stolik i zrobię drugą łąweczkę jak będzie ekipa, żeby ciąć deski ich piłą łańcuchową .
http://www.toruande.org.pl/fotos/budowa/laweczka_stolik.jpg
Choć są pewne rysy w niektórych miejscach wzdłuż wieńców oraz dookoła klatki schodowej, która jest jakby małym fragmentem monolitycznego stropu - widocznie inaczej działają tam naprężenia niż w przypadku belek i pustaków stropowych. Na dodatek w dwóch miejscach jak polewamy strop to bardzo szybko (prawie natychmiast) woda przecieka na dół (blisko wienców).
Trochę mnie te fakty zaniepokoiły. Zadzwoniłem pierw do majstra ale on oczywiście, "...że tak się zawsze robi, że to nie jego wina i że nic złego się nie stanie...". Nie uspokoiło mnie to. Zadzwoniłem do kierownika i opisałem swój niepokój. Trochę mnie uspokoił, twierdząc, że to nie wpłynie znacząco na wytrzymałość stropu ale poradził, mi na ile to możliwe obficie polać strop i przykryć folią budowlaną aby woda nie odparowywała zbyt szybko. Odnośnie rys to powiedział, że sobie później z tym poradzimy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia