Przygoda Tulipanka i Garfielda Dziennik budowy
no i poniedzialek minąl .... niestety nie w takiej atmosferze jak myślałem
byli obecni:
- Ja we własnej osobie
- Hydraulik rozkładalał sobie rurki (znaczy nam rozkadał)
- chłopaki z solidu
nie obecni byli:
- Pan od schodów
- znajomy od pokrycia wiatrołapu
dziasiaj mają być:
- hydraulik
- Pan od schodów
- znaojomy od pokrycia wiatrołapu
- firma od reklamacji drzwi wejściowych
wczoraj panowie z solidu podkuwali, ustawiali spinali, litowali nasz alarm! orzekli że nie jest żle ze w sumie jedna czujka jeszcze powinna byc dodana i bedzie ok! ja tez z siebie byłem zadowolony bo go sam projektowałem.
Hydraulik troche mało wczoraj zrobił bo chłopaki od alarmu okupowali kotłownię ma dzisiaj nadrobic te zaległości
wczoraj Pan od schodów zdecydował ze on sobie pospawa pewne elementy w domu i przywiezie gotowe, niestety w związku z tym spadł z grafika i przesunał montaz na dzisiaj. wczoraj tez otrzymałem telefen od firmy od drzwi ze przyjda dzisiaj i poprawią drzwi wejściowe... ciekawe co zrobią i jak to będzie wyglądało.... mam wrażenie ze będe drzwi wyjmował i odsyłał do reklamacji ale to sie okaże w praniu.
będe informował na bieżąco. niestety dzisiaj musze siedziec w pracy i nie moge tam byc a wiem że tam sie duzo dzieje.... chyba po pracy sie tam wybierzemy bo mnie ciekawośc będzie zrzerwała....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia