Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    28
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    67

Barranków historia szaleństwa


barranki2

469 wyświetleń

Odcinek 5 część B

Zderzenie z deweloperem

czyli znów błądzimy, a czas szybko mija

 

 

***

Gdy motorem kreowania popytu jest cena, a nie jakość, trzeba być gotowym na kompromisy. Pytanie tylko, gdzie są granice i czy 800 tysięcy to wciąż wystarczająco mało, żeby tak mocno zaciskać oczy...

Działkę znaleźliśmy. Była potwornie długa i wąska, co miało istotne znaczenie dla późniejszego rozwoju wydarzeń. Zaczynała się przy jakiejś lokalnej fabryczce farb czy czegoś podobnego, wlokła się dalej wzdłuż zarośniętych samosiejkami działek nieokreślonego przeznaczenia, by dotrzeć w okolice torów na pograniczu z Kierszkiem. Była tak wąska, że - jak powiedziała Pani Deweloper - w wykuszu w jadalni będą musiały być - proszę państwa - luksfery, bo bliżej niż 3 metry od płotu nam wypada.

Luksfery w jadalni, szatański pomysł. 460 metrów działki, wyciągniętej klinem w stronę kolejnego, wciśniętego w nią domu. Pasjonujące.

Był i plus - podczas wizji lokalnej fabryczka nie wydała się - poza mało widowiskowym płotem - zbyt uciążliwa. Kiedy nie masz specjalnego wyboru, szukaj plusów. Zaciekle.

 

***

Osiedle budowane przez Panią Deweloper w Józefosławiu. Oglądamy efekt prac. Majster chodzi dumny, my się nie znamy, ale nawet w tym nieznaniu nie znajdujemy uzasadnienia dla tak doskonałego samopoczucia. Może oko laika nie dostrzega tego, co powinno, a patrzy tak złośliwie, krytycznie, czepialsko? I jeszcze taki gość, wpuszczony na cudzą budowę ma czelność zastanawiać się, dlaczego ten projekt taki absolutnie wydziwniony, choć z wierzchu wydawał się prosty. Widać, jak architekt poległ w nierównej walce ze swoim wnętrzem. Cóż, każdy ma swojego upiora.

 

***

Dzięki Bogu, Pani Deweloper sprawiła się na równi z Dworkiem. Okazało się, że jeden z jej domów kupił pracownik naszej znajomej. Roczne opóźnienie, rosnąca cena, jakość wykonania potwierdzająca, że nasze laickie oczy się nie myliły....

Podczas drugiej wizyty Pani Deweloper tłumaczy, że co prawda zaciągnąć kredyt na kupno działki bez księgi wieczystej, a właściwie na kawałek takiej działki nie będzie może łatwe, ale na pewno jakoś się da, i właściwie to natychmiast powinniśmy podpisać umowę i wpłacić opłatę rezerwacyjną, bo mnóstwo osób pyta, więc lepiej podpisać, a oni się odezwą, kiedy już będzie coś wiadomo z tą ziemią, więc kiedy zaczną budowę to właściwie nie wiadomo i kiedy ją skończą nie wiadomo tym bardziej. Ale na pewno kiedyś skończą.

Myśmy skończyli. Wyszliśmy od Pani Deweloper i rozjechaliśmy się każde do swojej roboty. Wieczorem nieomal na trzy cztery, patrząc sobie w oczy podzieliliśmy się wynikami niezależnych przemyśleń: kupujemy działkę i zbudujemy dom, który nam się będzie podobał.

Odważna koncepcja.

 

------

W odcinku 5 wystąpiły Barranki2, Długa Działka Bez Papierów, Pani Deweloper z dyplomami i – przelotnie – znany z odcinka 3 Dworek

 

CDN

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...