dziennik budowy - Alabaster
No i mieszkamy już w swoim domku i mam wreszcie internet, bez którego jak bez ręki mi było .
Taki dom to zupełnei coś innego niż nasze poprzednie 43m. Przyjemniej się żyje na takiej powierzchni, ale nabiegać się można i sprzątanie nie zajmuje już 15 minut . Walczę nieustannie z białym nalotem na kafelkach, a szczególnie na fugach, które dawniej były brązowe
Jedną z garderób zagospodarowaliśmy, ale inne są jeszcze puste i niestety naszymi szafami są narazie kartony. Mój mąż chce wszystko zrobić sam więc to trochę potrwa . Wczoraj przywiózł pocięte elementy do szafy w przedpokoju i system drzwi przesuwnych, więc będzie gdzie pochować kurtki i buty.
Posadziłam już część żywopłotu z tujek - zajeło mi to trzy dni, gdybym miała jakąś męską pomoc poszłoby szybciej, ale niestety.
Jak znajdę chwilę czasu to zaraz powklejam fotki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia