JÓZEFÓWKA - Dom Ciepły ....Nasz
To spróbuję dzisiaj....
Wczoraj rozpisywałam się jaki to ciężki czas nastał i wszelkie szczegóły budowlane a dziś będzie w skrócie:
1. Jagoda ma ospę co skutkuje tym , że siedzę z moim Muchomorkiem w domu i nic nie mogę załatwić
2. Spraw budowlano- zawodowo- osobistych nawarstwiło się tyle, że nawet nie mam siły o tym myśleć
3.Elewacja skończona a ja nawet jej nie widziałam
4. Mąż nie ma czasu jezdzić na budowę, bo ktoś musi odbierać synka ze szkoły skoro ja nie wychodę z domu ( tzn wychodzę wymiennie z mężem)
5.A na budowie wszystko toczy się właściwie samo, ale jakie będą tego efekty, niby jest w ekipie zaufany Pawła człowiek , ale koordynacja przez telefon nie zawsze się sprawdza.
6.W tym tygodniu podobno ma wejść człek od glazury w kotłowni
7. Mają przyjechać drzwi przeciwpożarowe pomiędzy kotłownią a garażem i mają się wstawić
8. Pan od pieca w końcu zakomunikował, że maluje się obudowa naszego pieca i może za tydzień będzie gotowy coby przetransportować go do naszego domu.
9. Blacharz skończył swoje prace i zamontował też rury spustowe, żeby w końcu deszcz nie chlapał tylko spływał
10. Jesteśmy wykończeni, ale mamy zdrowe rączki, nóżki, oczka itp., więc DAMY RADĘ !!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia