Olkalybowa - w drodze do domu.
Działka jest,to trzeba wybrać projekt.
Katalogów to mamy chyba wszystkie dostepne na naszym rynku. W wersji "gazetowej" i "płytowej.
Szukaliśmy domu taniego w budowie, niebrzydkiego choć o gustach się nie dyskutuje.
Wybór padł na http://www.projekty.murator.pl/prezentacja.htm?IdProjektu=97" rel="external nofollow">C14 Szeroki.
Wybraliśmy projekt i wyruszylismy na poszukiwania. Chcieliśmy zobaczyć jak wyglada ten dom w rzeczywistości. Jak wieczorem zamykałam oczy to widziałam same domy. Tak jak po grzybobraniu same grzyby widzę. Poszukiwania nie poszły na marne, znaleźliśmy,ale żeby było śmiesznie to niedaleko domu moich rodziców. Musielismy przejeżdzać tam kilkanaście razy w błogiej nieświadomości, że on tam jest i zerka na nas szyderczo.
Pełni obaw czy właściciel nie wezwie policji bo jakas para dziwaków przyglada sie jego posiadłości wolnym krokiem mijaliśmy domek. Zebralismy sie na odwagę i zagadalismy.Wyjaśniliśmy powód naszego najścia.Pan był tak miły,że zaproponował obejżenie domu od środka .
Zwrócił nam uwage na wiele korzystnych zmian w projekcie:
- przedłużymy pokoje na górze kosztem tarasów;
- tarasy będą zadaszone;
- nie bedzie ścian działowych między holem a salonem
- rezygnujemy z pomieszczenia gospodarczego na górze kosztem wiekszej łazienki;
- rezygnacja z kominka;
Juz zdecydowani udaliśmy sie do biura projektowego w Gdańsku. Po rozmowie z panią architekt przesłaliśmy do autora projektu fax z zapytaniem o zmiany, zgodził się na wszystko.
Projekt przeszedł już adaptację.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia