Olkalybowa - w drodze do domu.
21.05.2005r lanie stropu.
Po wielu telefonach z zapytaniami: po ile u Państwa B20, jakie pojemności betoniarek, ile za pompę, czy opłaca im się do nas jechać itp.zdecydowliśmy się...uff. Sprawdzili się. Ledwo co zajechaliśmy na budowę już pojawiła się pompa. Zaczeła się instalować a tu zaraz przyjechała pierwsza betoniarka. Jak ta pierwsza skończyła wyjechała z działki to mineła się z drugą. Kierowcy mogli przybić sobie piątki mijając się. Zalanie stropu z wygładzeniem( 12m3 betonu) zajeło 1,5 godziny. W przerwach na łapanie promyków słońca obserwowałam jak ten beton się lał i ta pompa wydalająca szarą masę z siebie kojarzyła mi się ze stworem słoniożyrafą po dobrej imperezie :) .
Nie dość,że w domu urósł mi las to jeszcze padało .
Byliśmy dzis tj.w niedzielę podlać strop, posprzątałam troszkę : spaliłam worki po cemencie; poznosiłam palety na tzw.kupę; za chwilkę jedziemy jeszcze raz, wezmę worki na worki-śmieci. Chyba Budowlańcy mnie wyczuli i sprzątanie pozostawiają mnie .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia