Olkalybowa - w drodze do domu.
Nie groźny mi wiatr i niepogoda.
Pyłowi w oczach powiedziłam zdecydowane NIE!!!
http://foto.onet.pl/upload/29/1/_509145_n.jpg
Na początku pracy odruchowo zamykałm oczy czując zbliżajacy się powiew wiatru. Chwilę potem bezczelnie patrzyłam mu prosto w oczy.
Niestety nie przyszło mi do głowy, aby zabezpieczyć włosy i gdy po pracy chciałam je rozpuścić, pozostały w tym samym ułożeniu. Kobieto jeśli nie masz pod ręką lakieru ani pianki, użyj gipsu. Jak wracaliśmy do domu Mąż mnie nastraszył : co to bedzie jak to wody dostanie? . No to ja szybka w dół i dalej wietrzyć grzywę.
Jestem już po myciu...ufff wszystko skończyło się dobrze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia