Olkalybowa - w drodze do domu.
Urlop pod namiotem.
Postanowiliśmy wyjechać na trochę. Tydzień nie robienia nic bardzo mile wspominam. Priorytetowymi sprawami stały się :wędrówki po drzewo do lasu na ognisko, podgrzanie fasolki po brytyjsku , unikanie nadmiaru słońca i robienie masy zdjęć robakom, widokom, itp.
http://foto.onet.pl/upload/43/46/_514843_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/43/75/_514842_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/41/92/_514845_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/24/44/_514844_n.jpg.
My odpoczywaliśmy a na budowie lali posadzki.
http://foto.onet.pl/upload/13/32/_514847_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/31/1/_514848_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/38/8/_514849_n.jpg
Te dwie rurki to wyprowadzenie do grzejników.
Gładzenia ścian ciąg dalszy. Zamawiamy upały bo posadzki muszą dobrze i szybko wyschnąć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia