Olkalybowa - w drodze do domu.
U nas sennie, zimowo. W domku prace nie postępują.
Skrzynkę mam już zamontowaną. Niestety jak zobaczyłam gdzie to mi się gorąco zrobiło . Może przesadzam, ale nie podoba mi się skrzynka umieszczona na furtce. Nie dopilnowałam prac i Paweł zawiesił ją właśnie tam. Teraz jak jadę gdzieś samochodem to się rozglądam, kto jeszcze ma skrzynkę na furtce. Niewielu jest takich. Trzeba będzie przewiesić, bo mi to spokoju nie daje. Ale dziurki zostaną w ryglach no nie wiem . Potrafię sobie problem stworzyć, nie ma, co .
Mamy małe kłopociki. Kredyt podzieliliśmy na dwie transze. Musieliśmy ustalić, co zrobimy za pierwszą transzę i dopiero po wykonaniu zaplanowanych prac możemy dostać drugą. Jakoś tak się złożyło,że zrobiliśmy ocieplenie domu z pierwszej transzy a nie z drugiej jak to było założone, a teraz brakuję nam pieniędzy, aby zrobić resztę rzeczy zaplanowanych za pierwszą transzę. Może da się to jakoś załatwić i bank się zlituje. Macie jakieś doświadczenia w tej materii?
Na zdjęciu Bezan i kawałek nosa jego pancia-Pawła.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia