Nieduży dom z Ytoga pod Krakowem
W czasie załatwiania papierkologi i oczekiwania na pozwolenie na budowę zajmowaliśmy się "cywilizowaniem" działki i przystosowywaniem jej pod przyszły plac budowy:
- wspólnie z sąsiadami utwardziliśmy drogę dojazdową
- zrobiliśmy sławojkę
- wybudowaliśmy domek ogrodowy, który będzie robił za zaplecze budowy
- udało nam się doprowadzić wodę do studzienki z wodomierzem
- oraz postawiliśmy własnymi rękami przy pomocy rodziny i znajomych ogrodzenie z siatki na słupkach
Przy budowie domku ogrodowego bardzo pomogli nam rodzice i brat męża. Kupiliśmy gotowe poprzycinane elementy do samodzielnego montażu, a podmurówkę zrobiliśmy ze starych pustaków. Na daszku jest gont bitumiczny na papie podkładowej. Całość pomalowana Sadolinem.
Z ogrodzeniem było dużo roboty i zamieszania (cóż nie mieliśmy doświadczenia ), w dodatku cały czas nie mieliśmy prądu, a robienie ręcznie betonu w taczkach na podmurówkę zdawało nam się bardzo pracochłonne, zatem zdecydowaliśmy się zakupić betonowe krawężniki, które powstawialiśmy między słupkami. Było z tym masę zabawy, w sumie zajęło nam to prawie wszystkie soboty na wiosnę i lato 2009 r. Ale jesteśmy dumni, że zrobiliśmy coś własnoręcznie i zaoszczędziliśmy pieniądze. :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia