Dom w mimozach
Zdjęć dziś nie będzie. Skleroza nie boli, ale aparatu na budowę wziąć nie chciała.
Dom w środku zaczyna się kurczyć- no może nie sam dom, ale powierzchnie- optycznie. To znak, że zaczęły rosnąć ścianki działowe. Stemple zostały usunięte tylko z miejsc, gdzie stawiane są ściany, więc mam nadzieję, że strop jutro będzie na swoim miejscu
Dzisiaj "urosła" kotłownia, pokój komputerowy, łazienka na dole i miejsce na szafę wnękową w przedpokoju. I ta szafa mnie w sumie najbardziej zmartwiła- zabrała kawałek miejsca z jadalni. Niestety nie było innego wyjścia- w wiatrołapie nie ma gdzie postawić szafy, a kurtki trzymać gdzieś trzeba...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia