Dom w mimozach
Nie było mnie 5 dni i w sumie nowości uzbierało się kilka.
Mamy już prawie cały gaz. Znaczy się, że jutro kończą. Narazie jest tylko podłączenie do kotłowni i kuchni a jutro położą rury w ziemi i postawią skrzynkę w wyimaginowanym ogrodzeniu.
Tynków ciąg dalszy a wczoraj z mężem własnoręcznie impregowaliśmy więźbę dachową od środka.. Aż mnie ręce bolą
Mamy też szambo. I co z tego, że się rozsypało na kawałki podczas zasypywania. Liczy się, że jest tak? Jestem taka zła, że aż nie umiem tego wyrazić kulturalnymi słowami. Najgorsze jest to, że firma od której nabyliśmy zbiorniczek jest negatywnie opisywana na forum. A oczywiście nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzać opinie o szambie! No bo niby po co. Szambo to szambo tak? Tak więc szambo mamy- w puzzlach- i wykop mamy nie zasypany i mamy znowu pod górę... I tylko nerwów nie mamy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia