opowieści magmi
Całą ostatnią sobotę wykorzystaliśmy na popychanie spraw budowlanych. Zamówiliśmy bramę garażową - montaż w ten piątek. Kupiliśmy zewnętrzne drzwi gospodarcze - Szef Ekipy ma je przywieźć i zamontować, ciekawe tylko kiedy. Z Panem Okniarzem uzgodniliśmy szczegóły dotyczące okien. Z Panem Roletowcem - szczegóły dotyczące rolet (czekamy na wycenę prowadnic, mechanizmu i płaszczy). Zakupiliśmy stelaż poddtynkowy do drugiej łazienki i drewnochron na płot.
A popołudniu przeprowadzilismy akcję "chwasty won". Na tyłach naszego domu leżą usypane wielkie góry humusu, zarośnięte łopianem, ostami, nawłocią i jeżynami. Na wiosnę całe to zielsko zostało spryskane herbicydem, ale ponieważ rozplantowanie przesunęło się nam w czasie, nowe pokolenie chwastów wyrosło jeszcze bujniej na szczątkach swoich poprzedników.
Podczas gdy mąż, zaopatrzony w fachową maskę i bukłak z rozpylaczem, szerzył zniszczenie na nizinach, my z teściem ruszyliśmy do boju w teren górzysty. Skoncentrowaliśmy swoje wysiłki na nawłoci, która wyrosła nam najliczniej, a przy tym, mimo imponujących rozmiarów nadziemnych, ukorzenia się płytko i dość łatwo ją wyrwać. Po pierwszej godzinie pot zalewał nam oczy. Po drugiej rozbolał mnie kręgosłup. A po trzeciej nasze hałdy były ogołocone, a nawłoć pokonana leżała w stertach na sąsiednim ugorze. Zaczym mąż mógł dokonać chlubnego dzieła, spryskując resztę Round-upem.
W niedzielę nie mogłam rączki podnieść...
Tymczasem po podłodze naszego domu rozpełzły się węże. Niebieskie i czerwone, no i te szare grubasy. Instalacja wod-kan gotowa, dzisiaj i jutro Panowie Instalatorzy układają rurki do grzejników. Na deser zostanie podłogówka. Ciekawe czy zdążą do końca tygodnia?
Ruszyliśmy też sprawę ogrzewania kominkowego. Nasz Szef Ekipy osobiście, tymi ręcami, wykuł w stosownych miejscach dziury i rozprowadził nam srebrzyste przewody izolowane od kominka do pokoi na poddaszu.
Kominka oczywiście jeszcze ma. Wkład stoi sobie w magazynie u Pana Kominkarza, który ostatnio z zadumą napomknął, że to już ostatni z kwietniowego szaleństwa przed-vatowego, który mu pozostał na składzie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia