Dom w mimozach
Przytaszczylismy dzisiaj z tata ostatnie plytki do Mimozy. Samochod caly sie ugial- biedaczysko (chociaz nie az tak jak przy ostatnich kursach po klej do welny ). Glazurnik skonczyl dzis klasc plytki w bambusowej lazience- jutro zafuguje. Teraz sklada wanne do kupy- srubki, nozki, podporki... Zamaluje sciany folia w plynie i jutro zacznie dzialac z Zzzzeeeebrrrano Sliczna ta glazura, by the way
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia