Nasza przygoda z Pchełką
Na działce i w papierach nic się nie dzieje, więc napiszę troszeczkę o nas.
Jesteśmy we dwoje z marzeniami o własnym domu pod lasem. Tak mocno wierzymy w to, że wiele nam się wspólnie spełnia.
Mamy mautkiego pieska - pinczera miniaturę, ale o niesamowitym charakterku, taka mała zadziora!
Jak będziemy mieszkać pod lasem, to planujemy dołączyć do menażerii kota i owczarka szwajcarskiego - pięknego białego psa o charakterze bardzo oddanym człowiekowi, tylko czeka, żeby wykonywać polecenia.
Ja jestem muzykiem - organistką, a mój mężuś elektrykiem.
Na szczęście mamy bardzo podobne gusta i wiele rzeczy podoba nam się takich samych
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia