opowieści magmi
Brukowanie zostało przełożone na grudzień (o ile okoliczności pogodowe pozwolą), ze względu na spodziewane w niedługim czasie prace ziemne przy kanalizacji. Co prawda planowany bruk i trasa kanalizy nie pokrywają się terytorialnie, ale jednak co za dużo (naraz), to niezdrowo.
Układanie paneli na klej, rozpoczęte wczoraj, dzisiaj ma się zakończyć (sukcesem, mam nadzieję). Nawet nieźle to wygląda - lepiej, niż się spodziewałam, chociaż, szczerze mówiąc, dla mnie każde panele wyglądają jak papier z nadrukiem rysunku drewna naklejony na podłogę. Ale nie ma co kręcić nosem i obrzydzać sobie życia.
Duży problem pojawił się wczoraj w związku z listwami.
Rzecz w tym, że fragmenty wylewki przeznaczone pod podłogę drewnianą zostały wylane o centymetr niżej od części przeznaczonej pod kafelki, ponieważ planowaliśmy w pokojach robić parkiet (22mm). Oczywiście panele wraz z płytami podkładowymi nie mają takiej grubości i między podłogą z płytek oraz podłogą z paneli jest teraz kilkumilimetrowy uskok.
Są w sprzedaży specjalne, obłe listwy, niwelujące różnice wysokości posadzki, problem w tym, że najdłuższe, jakie udało nam się znaleźć w sklepach mają niecałe dwa metry długości. A my potrzebujemy dłuższe, które owszem są dostępne, ale czeka się na nie dwa tygodnie.
Całe wczorajsze popołudnie i wieczór zmarnowaliśmy na te idiotyczne listwy, i bez rezultatu - trzeba zamówić i uzbroić się w cierpliwość...
Ponieważ schody i korytarz na poddaszu zostaną wykończone dopiero na wiosnę, a chodzić po nich jakoś trzeba (choćby dlatego, że pralnio-suszarnię mamy na górze), dumalismy nad jakimś tymczasowym rozwiązaniem kwestii podłogowej, bo goły beton strasznie pyli.
I zakupiliśmy jeszcze jeden erzatz (jak to się mówi w naszym rejonie kraju, bo w innych mówi się raczej badziewie): belę "luksusowej" wykładziny podłogowej po zacnej cenie 7zł/m2. Wyłożymy nią - może już w nadchodzący długi weekend ? - użytkowane rejony poddasza oraz schody.
W ogóle plany na Dni Niepodległości mamy rozległe. Sprzątanie, malowanie drzwi wewnętrznych i futryn, wykładzina, pakowanie...
Ciekawe, ile z tego uda się wykonać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia