Dziennik budowy, MiSiOr'a i Pauli :)
Więc tak.
Zabieram się za pisane dziennika, bo za budowę domala będziem odpowiadać my razem inwestorzy + bank
Nie ma źle, zabawka na 30 następnych lat.
Więc, działeczka leży na ogrodzie moich rodziców, jest nie duża, jakieś 20 arów ale jak myślę wystarczająca. Niedaleko znajduje się dom rodziców - gdzie jak na razie mieszkam - więc w razie draki - deszczu, głodu na budowie czy groźnego otarcia naskórka- będzie się można schować. Rozwiązanie w sumie dobre, bo nikt nie "pożyczy" sobie materiałów budowlanych z działki. Gorsza sprawa że blisko rodziców, ale ale...
Dobra, dość tego. Paula i ja wybraliśmy to miejsce bo jest za darmo
Inna sprawa że trzeba ją przekwalifikować. Jak na razie na nieszczęście jest to grunt rolny, ale od czego mamy czas, postać w urzędach też fajne zajęcie
Projektu nie mamy wybranego, ale skłaniamy się ku domkowi parterowemu z mieszkalnym poddaszem i 4 pokojami mieszkalnymi (trójka pasożytów planowana). Metraż - jakieś 150 m2. Domek zaprojektuje kolega z akademika za "flaszkie" więc to jedno z głowy.
Domek koniecznie z ogrodem zimowym - oboje kochamy zielsko - oraz akwarium w ścianie - lubię rybcie
Domek na kredyt - wiadoma sprawa ...
Na razie czytam forum, przeglądam porady prawników i uruchamiam kontakty coby przekwalifikować działkę na budowlaną. Następne pisanko - jak coś się stanie.
Suma - 0 zł
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia