Dom ciasny,ale własny!
No i na razie u nas przestój!Materiał zgromadzony został w całości wykorzystany!poszło tego betonu w ziemie,że ho-ho! Teraz mamy czas na kupienie i dowiezienie budulca.Do tej pory podnieśliśmy się jeszcze wyżej z szalunkami,wykonaliśmy drenaż i obłożyliśmy folią kubełkową ścianę łączącą teren podpiwniczony od tego bez piwnic oraz wysypując kamykiem "posadzki", przygotowaliśmy je pod pod wstępną wylewkę,co by pózniejsze stęple kładzione pod płytę były na równym gruncie!Jutro jedziemy zapłacić za wcześniejszy materiał(tj;styrodór i folię kubełkową) -domówić jeszcze pustaków szalunkowych oraz kominy,a także w sobotę mąż ma dowieść kamień i piasek i będzie można powoli wznawiać pracę! :) A póki co pogoda nie dopisuje-więc odpowiedni moment na przerwę i zbieranie budulca dalej.Nasi murarze na razie wrócili na poprzednią budowę aby przygotować szczyty i wyjść z kominami pod dach!zobaczymy ile ich to zejdzie-a potem powitamy ich z powrotem u nas! ogólny koszt budowy na dzień dzisiejszy wliczając ceny wszelakich pieczątek i pozwoleń oraz projektu,materiałów budulcowych i pracy chłopaków zamykają się w nieco ponad 38000zł konto topnieje i myślimy że w tym roku dojedziemy i zalejemy płytę nad piwnicą i będziemy musieli przystopować-chociaż chcieliśmy jeszcze zrobić i zalać płytę nad parterem Ale do zimy jeszcze daleko więc może jednak damy radę(takie są uroki budowy bez kredyciku-ale jak pomyślę o ciążącymi nad nami 30 letnimi ratami(w razie jego wzięcia)-to myślę,że powoli ale własnymi siłami do celu też dotrzemy! pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia