Budowanie marzeń
Dzisiaj bez zdjęć, bo aparat został u siostry.
Wczoraj po południu Ytong dotarł na budowę a dziś ściany ruszyły w górę - niedużo, ale zawsze. Chodziłam sobie po swoich kątach i czułam, że jest mi tam fajnie!
Z córeczką dosypałysmy warstewkę żyznej ziemi do naszej rabatki ze słonecznikami, a wieczorem z synkiem podlaliśmy nawozem i przy okazji dostrzegliśmy jedno ziarenko, które wypłynęlo na wierzch - przy jego zakopywaniu okazało się, że puściło już centymetrowy kiełek!!! Coś może nam wyrośnie na tym piachu! A właśnie - zastanawiałam się ile trzeba będzie nawieźć czarnej ziemi, żeby cokolwiek oprócz chwastów u nas wyrosło. Jesli ktoś wie jaką warstwę trzeba usypać, to proszę o informację.
Wczoraj rozmawiałam z infolinią banku Santander i okazało się, że nie mają dla nas oferty. Chorobcia, mam nadzieję, że GE będzie ja dla nas miał, tak przynajmniej było jakiś czas temu, bo jak nie to nie to trzeba będzie wziąć mniejszy kredyt.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia