Budowanie marzeń
Cholera i dżuma!
Nie mam sił pisac jeszcze raz, więc tylko przekleję to co napisłam tu na forum w innym miejscu:
Cieszyłam się dziś, ze zaczęli mi montować okna, a tu okazało się, ze przedwcześnie. Okna są za wąskie w stosunku do otworów o jakieś 5 cm z każdej strony !!!. poczytałam o wadach montażu i włos mi się na głowie zjeżył.
Jak do tego doszło? Ano panowie zmierzyli otwory a ja następnego dnia zawitałam u szefa, żeby podać mu parę szczegółów i podpisać umowę. Szef twierdził, że same okna muszą być trochę mniejsze, więc zaproponował wymiary a ja się na nie zgodziłam mówiąc, że to on zna się na oknach. No i wyszło jak się zna!
Czy da się te okna jakoś uratować, żeby nie zaczęły mi wypadać z otworów? Jeśli tak, to jak i za ile???
A może powinnam domagać się wymiany? Ale szkoda mi człowieka i czasu, który stracę... z drugiej strony nie chcę niedoróbek w moim domu!
Jak widzicie pierwszy duży Zonk na mojej budowie. Niech go okna ścisną!!!
Jestem również po rozmowie z wykonawcą. Ustaliliśmy, że postara sie wkrótce dokończyć wnętrze a na dachówki wskoczy za miesiąc. niech mu tam będzie!
Tymczasem zajmiemy się instalacjami i tynkami (jeśli będziemy mieć okna!). Dziś przyszedł do nas elektryk nr 1, chyba uznał, ze ociekamy kasą, bo zaśpiewał 5-7 tys. za robociznę i drugie tyle za materiały. W dodatku czas robienia ma strasznie długi i nie bardzo chciał go nawet deklarować. Dobrze, ze wczesniej kolega polecił mi swojego elektryka, jeszcze z nim nie rozmawiałam, ale podobno kosztuje 2 tys. i robi wszystko na zewnątrz i wewnątrz nie patrząc na ilość punktów. Mam tez w zapasie kolejną ekipę, która nawinęła się przypadkiem podczas podpisywania umowy ubezpieczenia domu w budowie. od jutra dom jest ubezpieczony min. od upadku obiektu łatającego za kwotę 271 zł/rok.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia