Dziennik SMiL
Zaczynamy od ... dziennika.
Tak naprawdę to już zaczęliśmy prawie trzy lata temu, na początku 2002 roku.
Zaczęliśmy tradycyjnie od szukania działki. Jako że mieszkamy w Grodzisku Mazowieckim i podoba się nam to miejsce, szukaliśmy w najbliższej okolicy.
Nasze oczekiwania to 1500m2, ładna okolica, niezbyt daleko do stacji kolejowej, sucho i co ważne tanio.
Po obejściu okolicy, kilku telefonach i spotkaniach z lokalnymi posiadaczami ziemskimi... nic.
W okolicach kwietnia, jeszcze-nie-żona, zakomunikowała: "muszę Ci coś pokazać". Zaprowadziła mnie na otoczoną dębami i brzozami łączkę i powiedziała, że to właśnie tu zamierza mieszkać do późnej starości.
OK kochanie. Nie ma sprawy.
Wystarczyło tylko znaleźć właściciela, namówić go do podziału gruntu, sprzedaży nam właśnie tej łączki i znaleźć pieniążki. Trwało to ciut ponad rok... i już, mamy działkę.
Żeby nie tracić czasu, w ciągu tych kilkunastu miesięcy wzięliśmy ślub, urodziliśmy sobie dzidziusia.
0 Comments
Recommended Comments
There are no comments to display.