Starowiejski domek
Zaczęło się. Wczoraj weszli panowie budowlańcy, rozłożyli swoją przyczepę, zbudowali sobie komórkę na narzędzia, a dziś zabierają się za kopanie. Zdjęcia wkrótce. :)
Elektryk przyłączył prąd w ostatniej chwili i przez chwilę wisiało nam nami widmo korzystania z agregatu. Wody oczywiście nie mamy, bo za uzgodnienia zabraliśmy się za późno, a studni nie udało się wywiercić (nie ma wody!). Gdyby nie życzliwi sąsiedzi, wozilibyśmy chyba butelki mineralnej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia